Jesteś tutaj

NAGRODA REKTORA WUM ZA PRACĘ NA TEMAT PRZYJĘĆ MIGRANTÓW I UCHODŹCÓW WOJENNYCH Z UKRAINY DO SZPITALI W POLSCE

Rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego przyznał nagrodę zespołową naukową III stopnia za pracę na temat przyjęć do szpitali migrantów i uchodźców wojennych z Ukrainy. Autorami pracy są pracownicy naszego Zakładu: dr Katarzyna Lewtak, doc. Krzysztof Kanecki, prof. Piotr Tyszko, dr Krzysztof Jankowski i prof. Aneta Nitsch-Osuch, a także współpracujący z nami - dr Anna Poznańska i dr Paweł Goryński z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH-PIB.

Celem pracy było uzyskanie odpowiedzi na pytania dotyczące stanu zdrowia i zapotrzebowania na leczenie szpitalne, jakie pojawiły się w związku ze zjawiskami migracji, a po 24 lutego 2022 r. - także masowego napływu uchodźców wojennych z Ukrainy. Przeprowadzone badanie wykazało, że w latach 2014-2022 w szpitalach w Polsce leczonych było 13 024 obywateli Ukrainy, z czego 51,7% zostało przyjętych do szpitala po 24 lutego 2022 roku. Po wybuchu wojny średnia dzienna liczba przyjęć do szpitala wzrosła z 2,1 do 21,6 osoby/dobę. Zaobserwowano również zauważalny wzrost udziału kobiet (z 50% do 62%) i dzieci (z 14% do 51%). Średni wiek pacjentów spadł z 33,6 lat do 24,6 lat. Do 23 lutego 2022 r. najczęściej powodem hospitalizacji były czynniki zewnętrzne (urazy, zatrucia) 26,1% oraz ciąża, poród i połóg - 18,4%. Po rozpoczęciu wojny udział tych przyczyn nadal był największy, ale zmniejszył się – w przypadku przyczyn zewnętrznych – do 9,3% a przyczyn związanych z ciążą, porodem i połogiem - do 14,9%. W tym czasie dwukrotnie wzrosły hospitalizacje z powodu nieprawidłowych wyników badań klinicznych i laboratoryjnych – do 11,9%, oraz chorób zakaźnych i pasożytniczych – do 11%, a także wielu innych grup chorób. Więcej szczegółów w pełnym tekście pracy - zachęcamy do zapoznania się z całością pod adresem DOI: 10.3390/ijerph192013350

Uzyskane wyniki mają istotne znaczenia dla planowania polityki zdrowotnej w sytuacjach masowej migracji i napływu uchodźców wojennych, nie tylko w Polsce, ale wszędzie gdzie mogą zaistnieć podobne okoliczności.